4 miesiące. Właśnie wybiły 4 miesiące i jeden dzień od czasu kiedy ostatni raz napisałam tu notkę. Trochę dużo heh.
W tym poście chcę trochę podsumować kilka rzeczy i wyjaśnić. Mam nadzieję, że ktoś go przeczyta hah.
Może zacznijmy od najważniejszego czyli mojej ostatecznej decyzji o LPS. Tak więc zostają one ze mną, a bynajmniej kilka z nich, ponieważ chcę wciąż robić im zdjęcia, mniej niż wcześniej, ale zawsze coś. Z youtube rzecz jasna odchodzę, straszne rzeczy się tam dzieją XD. Mam nadzieję, że ten post nie zostanie odkryty przez kilka osób które zaraz mogą zostać obrażone hihi. No więc zacznijmy od tego, że kiedy jeszcze byłam na pograniczu chęci a niechęci do nagrywania na lpsyt to powstała wspaniała akcja pod nazwą ,,splt-save polish lps tube''. Jedno wielkie kłamstwo. Sama niestety brałam udział, ale jest jeden jego plus. Dowiedziałam się conieco o niektórych osobach. Naprawdę nie wiem po co była im ta akcja, ale skończyła się jedną wielką dramą oraz kłótnią. Dziewczyny organizujące absolutnie się do tego nie nadawały i tyle w temacie wsm. No dobrze, następne co się stało to, uwaga uwaga. Coppa czy co to ma być. Nie czytałam absolutnie nic na ten temat, wiem tylko od jenni coś na ten temat. No cóż yt był jedyną platformą gdzie (moim zdaniem) nadają się filmy z lps. No cóż, było - mineło. Poza tymi dwoma mam zero weny oraz klasa sie dowiedziała o kanale czy coś więc jakby... Nie będę nagrywała lps jak osoby, które są w stanie mi zniszczyć życie moga je oglądać.
Teraz trochę o instagramie. Jak dla mnie to super sprawa - publikowanie zdjęć z figurkami. Dużo bardzo ciekawych kont. Jednak czuje się tam jak podczas wyścigu szczurów. Niestety nie odpowiada mi atmosfera - ciągle dramy (głównie tam one się rozwijają). Poza tym każde zdjęcie to jakiś stres o serca. Niestety ja tak miałam, że zawsze bałam się ile dane zdjęcie będzie miało polubień oraz trochę zazdrościłam jak inne osoby miały więcej. Już nie chodzi o to, że gorsze zdjęcia są bardziej doceniania tylko dlatego, że jest na nich pop, ale po prostu... Wyścig, ciągły wyścig.
A co z blogiem... No jasne, że tu zostaje <3. Recz jasna moja aktywnośc nie będzie świetna, ale raz na jakiś czas coś tutaj napisze.
Hmm. Jak tam wasz 2020? Według mnie zaczął się dosyć fajnie ;D
Pojechałam na narty i zrobiłam kilka zdjęć z białym obiektem nazywanym śniegiem. Możliwe, że w przyszłości już go nie zobaczymy. No cóż, może dlatego teraz lepiej cieszyć się życiem XD.
Jeli chodzi o mnie to zaczęlam ćwiczyć, w końcu zorganizowałam sobie jakiś kalendarz i kupiłam nowy telefon. Tak poza tym to chyba po staremu. A, zaczęłam jeszcze jeździć na desce, ale to nie jest na razie jakoś istotne bo nie robię tego często.
Tak więc... To na tyle z posta ♥
Miłych snów~